By Daniel B.23 stycznia, 2021

W tym artykule poznasz szczegóły pracy jako agent ubezpieczeniowy. Wady i zalety. Plusy i minusy. Za i przeciw. 

Wszystko.

Jak zostać agentem? -> https://lekcja-zycia.eu/jak-zostac-agentem-ubezpieczeniowym-i-czy-warto/

https://paczaizm.pl/content/wp-content/uploads/som-plusy-dodatnie-i-som-plusy-ujemne-lech-walesa.jpg

Plusy pracy jako agent ubezpieczeniowy

Praca agenta ubezpieczeniowego ma swoje atuty. Kto wie, może gdyby moja “kariera” inaczej się potoczyła, dzisiaj nadal sprzedawałbym polisy? 

Chcesz wiedzieć, co przemawia za podjęciem się tej roboty? Oto 5 zalet.

Brak limitu zarobków

Istnieje możliwość, że jedyne, co będzie Cię w tym przypadku martwić, to drugi próg podatkowy. Ale to prawda – ile wyrobisz, tyle zarobisz. Jeśli dziś założysz firmę a jutro sprzedasz polisę za 20 tysięcy złotych z prowizją 25%, to zarobiłeś właśnie pięć koła (minus podatki i reszta).

Żadna firma ubezpieczeniowa nie będzie Ci żałować kasy. Im więcej zarobisz Ty, tym więcej zarobi towarzystwo ubezpieczeniowe.

Zarobki? Zajebiste. Jak pyknie, wynagrodzenie możesz mieć kozackie. Jak nie pyknie, to gorzej. 

Jak wystartować, żeby pykło? Odsyłam do mojego wpisu pt. „Agent ubezpieczeniowy – jak zacząć?„.

Niski próg wejścia

Technicznie rzecz biorąc, nie musisz mieć niczego prócz komputera, dostępu do Internetu i drukarki. Powinno zaspokoić podstawowe potrzeby. Praca nie będzie łatwa, ale możliwa. Porównując to na przykład do nakładów, jakie trzeba ponieść na założenie sklepu czy firmy budowlanej, początkowa inwestycja w agencję ubezpieczeniową jest śmieszna. 

Nie potrzebujesz ogromnego biura. Wystarczy Ci klitka w dość ruchliwym miejscu. Biuro, jak się uprzesz, możesz mieć w domu. Ze sprzętu biurowego, polecam zaopatrzyć się w urządzenie wielofunkcyjne, czyli skaner, drukarka i ksero w jednym. Ksero i drukarka to wiadomo, a skaner chociażby do skanowania wypowiedzeń OC.

Wystawione polisy to praktycznie dokumenty urzędowe; musisz je mieć względnie pod ręką, ale miejsce przechowywania nie jest dokładnie określone. Do zdjęć do AC lub ubezpieczenia firmy będziesz potrzebował aparatu, z tym że teraz byle jakim smartfonem można zrobić wystarczająco dobre zdjęcie. A telefon chyba masz, nie?

Szerokie perspektywy

Jak już uda Ci się rozkręcić dobrze prosperującą agencję ubezpieczeniową, jedyne, co Ci zostanie do zrobienia, to nie zepsuć tego. Firma będzie się rozwijać, zatrudnisz pracowników, którzy będą na Ciebie robić, zbudujesz markę, ludzie sami będą do Ciebie przychodzić. 

To nie jest łatwe, ale możliwe do osiągnięcia. 

W pewnym momencie przy marketingu szeptanym i skutecznej załodze, pieniądz robi się sam. Ty musisz jedynie zadbać o to, żeby wszystko działało jak należy. Przechodzisz z aktywnego pozyskiwania klientów na bardziej nadzorczą funkcję.

Ewentualnie ktoś w firmie na górze Cię zauważy i pocelujesz któryś z ciepłych stołków. Tutaj – jak wszędzie – są zalety i są wady. Nie musisz się użerać z klientami, nie żyjesz z prowizji, ale presja wyników, odpowiedzialność i ciśnienie z góry rośnie.

Praca nie jest ciężka + elastyczny grafik

Owszem, będą dni, kiedy zasuwasz od rana do nocy i przykładowo śniadanie jesz na kolację. Chyba że uda Ci się wciągnąć hot-doga na stacji podczas tankowania przed wyprawą do kolejnego klienta. Ale będą też dni, kiedy nie masz pilnych spraw, siedzisz sobie w klimatyzowanym biurze i oglądasz memy. 

Sprawdź też:  All risk w ubezpieczeniach – czym jest i czym nie jest?

Nikt Cię nie zatrzyma w biurze dłużej, niż chcesz tam być. Jak masz kaprys, możesz wcale do niego nie przychodzić. 

Przerwa? Kiedy chcesz. 

A może po kropelce na koniec dnia pracy? Żaden problem, chyba że wracasz autem. 

Konkursy i benefity

Na to, to się trzeba postarać i zapracować, ale jak już zapracujesz, to nie ma czego żałować. Z reguły jest w makroregionie jakiś agent-wymiatacz, papież polis, sułtan składek, który kosi wszystkie konkursy, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś to Ty nim został. 

Oprócz tego firma przyjdzie Ci z pomocą i zorganizuje wiele różnych szkoleń, abyś tylko lepiej naganiał ludzi. Niektóre szkolenia nawet będą użyteczne.

Minusy pracy jako agent ubezpieczeniowy

Jak w każdej robocie, także tutaj jest mnóstwo argumentów “przeciw”. Prawdę mówiąc, jest ich dość, żebym nie chciał nigdy do tego wracać i do dziś cieszę się, że odszedłem. 

Dla Ciebie – jeśli jesteś zdeterminowany do podjęcia tej pracy – niech to będzie przestroga, żebyś zawczasu mógł zdecydować.

Odpowiedzialność

Odpowiedzialność materialna za pieniądze – własne, cudze, firmowe. Przyjmujesz kasę i masz obowiązek ją przekazać firmie na zasadach określonych w umowie agencyjnej. Jeśli masz przy sobie dziesięć tysięcy utargu z danego dnia i w drodze do banku ktoś Cię napadnie – masz problem. Firmy nie obchodzi to, że wybito Ci zęby albo połamano kości. „Dawaj 10 tysi, albo wyciągamy czek”. 

Dodajmy do tego pokusę sięgnięcia po pieniądze. „Wezmę tylko trochę, oddam z prowizji”. Bardzo wielu agentów ubezpieczeniowych wpadło przez to. Samodyscyplina będzie słowem-kluczem Twojej kariery.

Ponosisz odpowiedzialność za klienta. Jedna źle zrobiona polisa może komuś udupić firmę lub zniszczyć życie. Czasem wystarczy zapomnieć coś zaznaczyć lub coś wpisać. 

Zgłoszenie szkody, odmowa wypłaty, firma bankrutuje. 

Wypadek, ciężki uszczerbek na zdrowiu, rodzina popada w biedę. 

Ty nie płacicisz nic, przynajmniej jeśli chodzi o pieniądze. Płacisz godnością, wyrzutami sumienia i reputacją. Z kim jak z kim, ale z nieuczciwym agentem ubezpieczeniowym współpraca nie wchodzi w grę.

https://img.freepik.com/darmowe-zdjecie/mezczyzna-w-wiezieniu-ludzie-ktorzy-sa-zablokowani-nie-sa-wolni-zarowno-mysl-jak-i-cialo_2379-1688.jpg?size=626&ext=jpg

Odpowiedzialność karna – za naprawdę gruby temat można pójść siedzieć. Najgrubsze tematy to antydatowanie polis (wystawianie polisy z datą wsteczną „po szkodzie”). Dodaj do tego pracę przy danych osobowych i posiadanie wrażliwych informacji, co w świetle przepisów o RODO nie brzmi zachęcająco. 

Gdyby tego było mało, musisz pilnować dokumentów jak oka w głowie, szczególnie tych, które klient już podpisał, jeśli nie chcesz go fatygować, żeby podpisał drugi raz. Klient w takiej sytuacji może nabrać podejrzeń, że nie wszystko jest w porządku. Umyślne naruszenie przepisów wpędzi Cię w kłopoty.

Presja wyników

Wspominałem zapewne, że każda firma przyjmie Cię z otwartymi ramionami, jeśli chcesz dla niej naganiać klientów. No właśnie, sympatia kończy się po pierwszym kwartale. Może będziesz miał szczęście i trafi się Ci sensowny menedżer regionalny czy kierownik, który pozwoli Ci robić swoją robotę. A może trafi się Ci menda, co to będzie dzwonić, pisać, przyjeżdżać i, ogólnie rzecz biorąc, zawracać dupę, bo nie robisz tego czy tamtego. 

Sprawdź też:  Broker ubezpieczeniowy – zarobki, rola, definicja

Za słabe wyniki dostaniesz jeby, nie rekomendują Cię do jakiejś nagrody, albo odetną Ci niektóre narzędzia. U nas w firmie dochodziło do sytuacji, gdzie agenci wewnątrz jednego towarzystwa ubezpieczeniowego mieli różne stawki na te same ryzyka! 

W ubezpieczeniach nie ma limitu, nie ma projectów i deadline’ów, nikt nie będzie Ci bił brawa za to, że wykonałeś swoją robotę. 

W każdym ryzyku (komunikacja, majątek, turystyczne, NNW, etc.) powinieneś mieć 105% w porównaniu do poprzedniego okresu, a najlepiej więcej. Dotyczy to zarówno klientów nowych, jak i wracających. 

Twoja firma będzie mieć statystyki rok do roku, miesiąc do miesiąca, kwartał do kwartału. Będzie je porównywać i pokazywać, gdzie spadło i gdzie musicie zrobić więcej. 

A jak już zrobisz, to wiesz co? 

Za rok będziesz musiał zrobić jeszcze więcej. Kierat nie ma końca. Oto co w ogłoszeniach o pracę stoi pod pojęciem: „Umiejętność pracy pod presją”, a w praktyce próbujesz zarobić na swoje utrzymanie z małym, wnerwiającym kolesiem pokroju Arkadiusza Czerepacha, który w kółko krzyczy: „Więcej! Więcej!”. 

https://i.iplsc.com/artur-barcis-jako-czerepach/0003OEQ1X1ET0HH0-C122-F4.jpg

Działalność gospodarcza

Minusy działalności gospodarczej są raczej pośrednie. Dotyczą składek na ZUS i podatków. Jeśli chcesz zostać agentem ubezpieczeniowym, musisz mieć działalność gospodarczą. Nie ma limitu zarobków, co oznacza, że im więcej zarobisz, tym więcej musisz oddać państwu. 

Agent ubezpieczeniowy ma stosunkowo małe koszty prowadzenia działalności. Papier (jeśli nie ma firmowego), czynsz za biuro, faktury za paliwo czy sprzęt, leasing za auto, nazbiera się. 

Ale podatek i ZUS nadal trzeba zapłacić.

https://nowe.memy.pl/show/big/uploads/Post/297676/15750556138817.jpg

Trzeba też pamiętać o tym, że jak coś pójdzie nie tak, możesz znaleźć się w czarnej dupie, tym bardziej jeśli wziąłeś kredyt na mieszkanie i auto w leasing, jak jeszcze miałeś wysokie zarobki. 

Kiedy wysypie się Ci kluczowy klient, wejdzie nowe prawo albo zmieni koniunktura, Twoje zarobki mogą spaść poniżej standardowego poziomu. 

Ba, poczatkujący agenci mogą zarobić dobrze poniżej minimalnej krajowej. I o ile podatku od niskiego dochodu nie zapłacisz, o tyle ZUS-u, nawet małego, nikt Ci nie podaruje.

Dress code

Nie sprzedasz polisy za kilkanaście tysięcy, chodząc w koszulkach polo i krótkich portkach. Eleganckie spodnie, koszula, ładne buty, szpanerski zegarek i kilka innych rzeczy. Musisz wyglądać jak prezes, choćbyś cienko przędł. Długie spodnie i koszula to absolutne minimum. 

Co najbardziej dawało mi się we znaki, to upały. O ile w zimie nie miałem problemu z chodzeniem w koszuli, o tyle w lecie przy 35-stopniowych upałach miałem dość tej elegancji.

https://ucarecdn.com/7aef4fa6-44ae-447b-948b-14c8a0bbd211/-/format/auto/-/preview/3000×3000/-/quality/lighter/

Znam ludzi, którzy cały rok chodzą tak ubrani. Albo to lubią, albo chcą stwarzać pozory. Cokolwiek to jest, jeśli do nich należysz, dress code nie będzie Ci przeszkadzał.

Praca z ludźmi

Sprzedaż ubezpieczeń to, jak nazwa wskazuje, sprzedaż. Ktokolwiek pracował w sprzedaży, ten wie, że mentalność „płacę – wymagam” może dać się we znaki. Kontakt z klientem nieraz bywa nieprzyjemny.

Nie zrozum mnie źle – klient płaci i ma prawo wymagać zaspokojenia potrzeb, ale czego innego, niż mu się wydaje. Żaden agent nie sprzeda Ci polisy za pół darmo, bo mu za nią płacisz. Żaden szanujący się agent ubezpieczeniowy nie złamie prawa i nie zaryzykuje utratą prawa do wykonywania zawodu. Jako klient, który faktycznie płaci, możesz oczekiwać świetnej obsługi, rzetelnej wiedzy, solidnej polisy i zaufania, a nie cudów.

Sprawdź też:  Czy agent ubezpieczeniowy może ubezpieczyć sam siebie?

To nie znaczy, że klienci nie będą upierdliwi. Tym gorzej, bo jako agent ubezpieczeniowy musisz trzymać poziom. Nawrzeszczysz na klienta, to Cię wszędzie obsmaruje od Facebooka aż po Google Moja Firma. 

Dobra rada – nie wkurzaj agenta ubezpieczeniowego. Nie warto. Agent ubezpieczeniowy nie powie Ci pewnych rzeczy, nie każe spadać na szczaw, bo jesteś dla niego niemiły. Ale sprzeda Ci takie ubezpieczenie, że popamiętasz. Dostaniesz kilka stówek dopłaty, regres ubezpieczeniowy, albo karę za brak OC (znałem i takich co celowo przegapiali termin) i kto będzie temu winny? Ty. Przyjdziesz z reklamacją, firma zbada sprawę i orzeknie:

– Tu jest Twój podpis, więc zgodziłeś się na warunki. 

I siema. 

Po czterech latach w ubezpieczeniach postanowiłem, że nigdy więcej nie będę pracował w sprzedaży bezpośredniej, a tym bardziej w systemie prowizyjnym. Jeśli Ci to nie przeszkadza, to śmiało.

Techniczny brak urlopu

Charakter pracy nie pozwala na całkowite odcięcie się od biznesu. Klienci zawsze mogą znaleźć Twój adres email i numer telefonu i próbować nawiązania kontaktu. Większość Twojej pracy odbywa przy pomocy telefonu, czasem za pośrednictwem maila. Klienci, którzy chcą Cię odwiedzić w biurze, też się zdarzają (nawet dość często), ale z reguły poważny człowiek chce się najpierw dowiedzieć, ile będzie kosztowało, i czy zastanie Cię w pracy. 

Oznacza to, że jak sobie chillujecie na plaży nad Morzem Egejskim po ciężkim, wymagającym roku pracy, może się odezwać Twoja komórka, a z niej padnie pytanie:

– Ile za OC na Matiza?

Nie oznacza to, że musisz kończyć na szybko drinka, zrywać się z urlopu i gnać na złamanie karku, żeby wystawić polisę. Myślący agent ubezpieczeniowy pozałatwia bieżączkę wcześniej, żeby nie mieć pilnych spraw przez tydzień lub dwa, ewentualnie ma zastępstwo. Chodzi bardziej o fakt upierdliwego przeszkadzania.

Dodatkowo trzeba pamiętać o tym, że mając komputer, drukarkę i połączenie z Internetem, możesz pracować zawsze i wszędzie. Niekiedy wydarzy się coś pilnego i zamiast oglądać z żoną film na Netflixie, będziesz liczyć składkę.

Poza tym, agent ubezpieczeniowy utrzymuje się ze sprzedaży polis. Nie sprzedaje polis – nie ma kasy. Na początku kariery raczej nie możesz sobie na to pozwolić.

Agent ubezpieczeniowy – wady i zalety

To tyle jeśli chodzi o wady i zalety. Przekonałem Cię? Zniechęciłem? 

Cokolwiek zaszło, cieszę się, że dzięki mnie nie podejmiesz złej decyzji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *